2017.02.13// P. Rączka
Anderson Silva po niemal pięciu latach i pięciu porażkach, w końcu odniósł zwycięstwo. Brazylijczyk nie ukrywał, że zwycięstwo nie było łatwe i ostatnie rundy pokazały mu, że lata robią swoje. Mimo wszystko ma w sobie coś co pozwala mu walczyć i będzie pozwalało przez kolejne lata - serce do walki. Teraz zamierza przez kilka tygodni odpocząć i nie ukrywa, że chciałby pojawić się na UFC 212 której odbędzie się w jego ojczyźnie.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ uwielbiam walczyć. Czasami, gdy ludzie pytają mnie: „Dlaczego nie przestaniesz walczyć? Nie masz już nic do udowodnienia.” odpowiadam im, ponieważ mam to w sercu. Walka to całe moje życie. Kiedy wchodzę do klatki znowu mam 30 lat i jestem po prostu szczęśliwy. A ja chcę być szczęśliwy, bo to jest moje życie - powiedział Silva.