2017.12.15// P. Rączka
Stipe Miocic podczas gali UFC 220 w Bostonie zmierzy się w kolejnej obronie tytułu mistrzowskiego z Francisem Ngannou. Mistrz wagi ciężkiej uważa że mimo ogromnej siły ciosu Kameruńczyka, tak naprawdę w tej kategorii wagowej wszystko pozostaje sprawą otwartą. Krótko mówiąc, nie jest najważniejszym elementem w MMA, który decyduje o tym, kto zwycięża, a kto przegrywa.
- Uważam Ngannou za świetnego zawodnika, który potrafi mocna bić. Niestety jednak nic się nie zmieni i nadal będę chodził z pasem na moich biodrach. Cieszę się, że on dostanie swoją szansę walki o pas. Dopóki jednak ja tu jestem, nikt inny nie zostanie mistrzem - powiedział Miocic.
- Wydaje mi się, że w wadze ciężkiej wszyscy uderzają mocno. Ostatecznie nie jest dobrym rozwiązaniem dostawać cios od kolesia ważącego 260 funtów. Walczyłem z Juniorem Dos Santosem, walczyłem z Alistairem Overeeme i z Markiem Huntem. Walczyłem więc z zawodnikami, którzy biją bardzo mocno - dodał.