Bojery - poczuj wiatr... także zimą!

 Wiatr we włosach, emocje, przygoda... Żeglarstwo większości z nas kojarzy się raczej z ciepłem i urlopowym wypoczynkiem. Ale uprawiać je można także zimą! Bojery, czyli żeglarstwo lodowe, jeszcze do niedawna będące sportem bardzo niszowym, z roku na rok zyskuje na popularności. I nie ma się tu czemu dziwić – pozwalaj na osiągnięcie zawrotnych prędkości, poczucie dreszczu adrenaliny i oderwanie się od codzienności. Nauka „lodowego ślizgu” wcale nie jest tak trudna, jakby się mogło wydawać. Żeglarstwo lodowe
Żeglarstwo lodowe wywodzi się już z XVII wieku, z Holandii. Pierwsze ślizgi służyły jako środki transportu ludzi oraz towarów. W 1860 roku powstał pierwszy klub zrzeszający żeglarzy lodowych. 1928 roku została założona Europejska Unia Żeglarstwa Lodowego, do której w 1935 roku przystąpiła Polska. W Europie ten typ żeglarstwa był najbardziej rozwinięty w krajach basenu bałtyckiego oraz w Rosji – w Petersburgu zbudowano ślizg, który mógł zabrać na pokład 12 osób i rozwijał prędkość nawet 60 km/h.
Współczesny bojer to kadłub z trzema płozami, których pędnikiem jest żagiel. Przy odpowiednich warunkach pogodowych „latający” bojer może osiągnąć prędkość do 140 km/h, choć na ogół waha się ona między 60-90 km/h. Ponieważ bojery są niezabudowane, poczucie pędu i adrenaliny jest niesamowite. Jak zacząć?
Pełny, pięciodniowy kurs na patent sternika lodowego, w ramach którego otrzymujemy szkolenie teoretyczne oraz praktyczne, opiekę instruktorów, wypożyczenie sprzętu i ubezpieczenie to koszt około 800 złotych. Od 2006 roku patent ten nie jest wymagany do uprawiania żeglarstwa lodowego, i jeżeli chcemy tylko opanować podstawy, a do reszty dojść samemu, cena jednodniowego kursu to 150-200 złotych.
Kupno nowego, rekreacyjnego bojera to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Używane są oczywiście tańsze i można je nabyć poniżej dwóch tysięcy. Ale zanim zdecydujemy się na tak duży wydatek, lepiej jest skorzystać z wypożyczalni. Istotny do uprawiania tego sportu jest odpowiedni strój. O ile kask można wypożyczyć – choć raczej zaleca się kupno własnego, dopasowanego do naszych potrzeb – o tyle koniecznie należy się zaopatrzyć w ciepły, nieprzemakalny kombinezon – spodnie, kurtkę, narciarskie rękawice i okulary ochronne. Czy latanie jest bezpieczne?
Wbrew pozorom – tak. Choć bojery osiągają bardzo duże prędkości, są skonstruowane w ten sposób, że w przypadku ewentualnej kraksy, przyjmują na siebie całą siłę uderzenia, chroniąc człowieka. Wypadki – i tak dość rzadkie – zdarzają się głównie podczas zawodów. W trakcie rekreacyjnego uprawianie żeglarstwa lodowego raczej nie dochodzi do zderzeń – na jeziorze jest na ogół wystarczająco dużo miejsca, aby ich uniknąć.
Warto mieć na uwadze, że podczas „latania” poruszamy się po lodzie. Należy bezwzględnie upewnić się, że jest on wystarczająco gruby i wytrzymały i nie zapadnie się pod nami. Jeżeli zaobserwujesz, że lodowa pokrywa pęka lub trzeszczy, natychmiast wycofaj się z tafli tą samą drogą, którą przyszedłeś. Zawsze poinformuj kogoś o miejscu, w które się udajesz. Na lód najlepiej wybieraj się z kimś, kto w razie krytycznej sytuacji będzie mógł ci pomóc. Latanie bojerem ma jedną, zasadniczą wadę. Jest ściśle uzależnione od warunków pogodowych – dużego mrozu, grubego lodu, silnego wiatru. Emocje, jakie zapewnia ten sport, oraz adrenalina, której dostarcza, sprawiają, że jego amatorzy niecierpliwie wyczekują nadejścia zimy.