2012.05.18// P. Rączka
W Moskwie odbyła się konferencja prasowa poświęcona gali M-1 Challenge 32, a także zbliżającemu się starciu Fedora Emelianenko (MMA 33-4) z Pedro Rizzo (MMA 19-9, UFC 9-5). W trakcie poinformowano, że za naszą wschodnią granicą dojdzie do utworzenia Rosyjskiego Związku Mieszanych Sztuk Walki, który ma wpłynąć na rozwój MMA.
Obecny na konferencji Fiodor Emelianenko stwierdził, że jego sportowa kariera dobiega końca, jednak nie zniknie całkowicie ze świata MMA.
- Ostatnio dużo się mówi o mojej potencjalnej walce z triumfatorem tego Grand Prix, jest to niewiarygodne, bowiem rychło planuję zakończyć swoją karierę, a pojedynek z Pedro Rizzo będzie jednym z ostatnich. Czym będę zajmować się w przyszłości? Bóg pokaże. Sądzę, że znajdzie się zajęcie dla mnie. Na razie nie wiem, czy będzie to pasja, czy zwykła praca. Z pewnością mogę tylko powiedzieć, że własnej szkoły nie otworzę, ale będę chciał przekazywać swoją wiedzę młodym chłopakom, którzy będą trenować sambo lub MMA - powiedział.
Ostatni Cesarz odniósł się także do federacji UFC i braku jej profesjonalnego działania.
- Nie chciałbym pracować ze skandalistami, ludźmi pokroju Dany White’a. Publicznie mówi jedno, a robi drugie. Wielokrotnie zdarzało się, że ludzie z UFC zgłaszali się do mnie z propozycjami, z pominięciem mojego menadżera – Vadima Finkelsteina. Mam do niego pełne zaufanie, on zawsze broni moich interesów, dlatego też będę prowadził negocjacje tylko poprzez jego osobę. Sądzę, że White powinien zmienić stosunek do ludzi, może wtedy ludzie będą ciągnąć do niego.