2015.11.25// P. Rączka
Miesha Tate (17-5) miała w swojej kolejnej walce zmierzyć się z Rondą Rousey (11-1), ale z racji tego, iż ta utraciła swój mistrzowski pas potencjalna pretendentka może nie mieć godnej przeciwniczki. W związku z tym Tate domaga się od UFC, aby zestawili ją z Holly Holm (10-0) i ma mocne argumenty na to, że będzie to zdecydowanie lepsza walka, niż potencjalny rewanż aktualnej mistrzyni z Rousey.
- Oto dlaczego uważam, że moja walka z Holly Holm ma sens – po pierwsze, nigdy ze sobą nie walczyłyśmy. Po drugie, byłam największym wyzwaniem Rondy przed walką z Holly. Jeśli Holly będzie w stanie mnie pokonać, wtedy będą mogli zorganizować wielki rewanż pomiędzy nią i Rondą. Jeżeli zdołam pokonać Holly, wtedy będę miała passę 5 kolejnych wygranych w tym zwycięstwo z pogromczynią Rondy, jaka mogła by być lepsza sytuacja – by doprowadzić do mojej kolejnej walki z Rondą? Uważam, że ta walka sprzeda się sama - powiedziała Tate.