2011.10.14// A. Hoder
W nocy z 12 na 13 października po 17 dniach na morzu Radosław Kowalczyk zakończył szczęśliwie pierwszy etap żeglarskich regat
Mini Trasat. W marinie Funchal na Maderze czekała na niego zniecierpliwiona żona, oraz reszta zawodników biorących udział w tych trudnych regatach, którzy spontanicznie oferowali wszelką potrzebną pomoc.
Mini Transat
Podczas trwania pierwszego etapu nasz reprezentant miał duże problemy ze swoim jachtem i musiał skorzystać z pomocy serwisu, przez co stracił kilka godzin. 13 października na Maderze jacht "Calbud" przeszedł kontrolę stanu technicznego, i został dopuszczony do startu w drugim etapie regat Transat 6.50. Podczas przerwy w regatach Radosław Kowalczyk czas wolny poświęcił na zgromadzenie potrzebnych zapasów takich jak żywność i woda.
Mini Transat
13 października około godziny 14.00 czasu lokalnego nasz rodak wystartował do drugiego etapy wyścigu, który odbędzie się na trasie Funchal (Madera) - Salvador de Bahia (Brazylia). Życzymy panu Radkowi pomyślnych wiatrów i trzymamy kciuki za jego start w tych prestiżowych zawodach.
Mini Transat