2013.01.12// P. Rączka
Roman Paszke już od ponad roku próbuje pobić rekord świata w samotnym żeglowaniu non stop dookoła globu tzw. trasą pod wiatr. Za pierwszym razem musiał przerwać rejs z powodu uszkodzenia pływaka, kilka dni temu - zaraz po starcie - jacht miał kolizję z jakimś pływającym obiektem i ponownie musiał zawinąć do portu. Kapitan "Gemini 3" po naprawach wyruszył po raz kolejny, aby pobić rekord van den Heeda wynoszący 122 dni 14 godzin 3 minuty 49 sekund.
- Najważniejsze, to ukończyć wokółziemski rejs w zdrowiu. To mój podstawowy cel, a ten z wyższej półki - pobić rekord, czyli powrócić na Wyspy Kanaryjskie po niespełna czterech miesiącach. Proszę życzyć mi słońca, wiatru w plecy i żadnego kontaktu z lądem, zwłaszcza z Argentyną. Do trzech razy sztuka - powiedział Paszke przed wyjściem z portu Las Palmas.