2014.11.15// P. Rączka
Cierpliwość włodarzy UFC ma swoje granice i już niejednokrotnie udowadniali, że potrafią wyciągnąć konsekwencje nawet wśród swoich największych gwiazd. Teraz ofiarą silnej ręki największej federacji MMA na świecie może stać się Cain Velasquez. Mistrz wagi ciężkiej może stracić swój mistrzowski pas, jeśli nie zawalczy do końca marca przyszłego roku. Zawodnik ten ciągle zmaga się z kontuzjami i właśnie z tego powodu ostatnio nie zobaczyliśmy go na gali UFC 180.
- Zmierzamy w tym kierunku. Stawką walki w Meksyku będzie pas tymczasowego mistrza wagi ciężkiej. Jeśli Cain ponownie nie będzie w stanie walczyć, zwycięzca walki w Meksyku będzie prawowitym mistrzem UFC – powiedział White.