2012.05.31// P. Rączka
Robert Burneika po walce z Marcinem Najmanem przyznał, że nie zamierza już nigdy wchodzić do oktagonu, a pojedynek z "El Testosteronem" miał tylko udowodnić, że kulturysta także potrafi się bić. Dziś "Hardkorowy Koksu" mówi, że są szanse, aby kibice zobaczyli go ponownie. -
Każdy chce zobaczyć, jak się biję. Ludzie pytają non stop, kiedy następna walka, z kim. To temat gorący. Może jeszcze się pobawię na ringu. Na razie nie mówię tak, nie mówię nie. Wszystko jest możliwe - mówi Litwin.
Znany i lubiany w całej Polsce kulturysta, wypowiedział się także na temat kariery Mariusza Pudzianowskiego w MMA.
- On sam może powiedzieć, że z niego nie będzie mistrza. Tak samo ja mogę powiedzieć, że nie będę mistrzem. On tylko się bawi. Osiągnął dużo w swojej karierze, pięć razy był mistrzem w strongmenach, nie każdy może to zrobić. To duże osiągnięcie. W MMA on tylko się bawi, taka jest moja opinia - powiedział Burneika.