2017.01.25// P. Rączka
Michael Bisping niebawem miał wejść do oktagonu, a jego przeciwnikiem miał być Yoel Romero. Z powodu problemów z kolanem Anglik musiał zrobić sobie jednak nieplanowaną dłuższą przerwę. Jak sam zapowiada będzie gotów walczyć dopiero na przełomie kwietnia i maja. Mistrz wagi średnie wyznał, że wówczas niekoniecznie przeciwnikiem będzie właśnie Kubańczyk. Przyznaje, że z racji swojego wieku chce już tylko i wyłącznie wielkich walk.
- Chcę największej walki jaką mogę dostać. Nie mam problemu ze starciami z pretendentami, ale niech będą to naprawdę duże pojedynki. Oczywiście mowa tutaj o pieniądzach. Czuję, że na nie zasłużyłem. Jeśli będzie to Yoel Romero – świetnie. Jeśli to nie on i dadzą mi Andersona Silvę, Georgesa St. Pierre’a, czy kogokolwiek innego – w porządku. Nie obchodzi mnie rywal. Jestem mistrzem i po prostu chcę jak największych walk - zapowiada Bisping.